15 lat niewoli we wspomnieniach ojca Ryszarda Czesława Grabskiego, kapelana Wojska Polskiego Armii generała Andersa.
Wspomnienia obejmują lata 1940-1955. Mają charakter osobistej relacji z poszczególnych etapów zesłania, od więzienia NKWD w Białymstoku, przez łagry Workuty, Archangielsk, Łubiankę, po Kazachstan, oraz z pracy jako kapelan w Armii Andersa w 1942 roku.
Autor we wstępie do wspomnień pisze:
„Od dawna myślałem o tym, aby opisać przeżycia od chwili mojego aresztowania do chwili powrotu do Polski. Gdy się jednak do tego zabierałem, mnogość przeżyć, często koszmarnych, odbierała mi spokój wewnętrzny i wątpiłem w to, czy będę mógł je kiedykolwiek opisać.”
Jednak ojciec Grabski napisał swoje wspomnienia, na podstawie notatek sporządzonych zaraz po powrocie do Polski, i rękopis przekazał biskupowi Dydyczowi, a ten w 1985 roku przekazał go Piotrowi Jeglińskiemu, z prośbą o szybkie wydanie. Ojciec Grabski zobaczył książkę dwa tygodnie przed śmiercią. Nosiła tytuł „Gdyby nie Opatrzność Boża”. Obecne wydanie zatytułowane “Kapelan Armii Andersa. Wspomnienia zesłańca 1940-1955” jest drugą edycją książki wydanej w 1985 roku, zawierającą liczne uzupełnienia.
Niezmiernie ważnym punktem w życiu ojca Grabskiego stała się praca w Armii Andersa w 1942 roku. Dla wielu Polaków zesłanych na Wschód rozpoczęcie formowania Armii Andersa w sierpniu 1941 roku stało się szansą na odmianę katorżniczego losu. Wydawało się, że ta szansa również otworzyła się dla o. Grabskiego, został on bowiem kapelanem Armii Andersa w stopniu kapitana Wojska Polskiego.
Oddelegowany na daleką Północ jako duszpasterz misji wojskowej, mającej pomóc Polakom wstąpić do polskiej armii, nie zdążył wrócić do Armii Andersa przed jej ewakuacją do Iranu. To, co dla innych zesłańców było „końcem piekła”, dla ojca Grabskiego stało się początkiem następnego „etapu” – ponownego aresztowania przez Sowietów we wrześniu 1942 roku i skazania na 15 lat ciężkiej pracy w łagrach.
Po repatriacji w 1955 roku o. Grabski pracował do swej śmierci jako duszpasterz w Prowincji Warszawskiej Kapucynów.